By wkłucia nie bolały – skaner żył dla małych pacjentów

Bolesne badania dzieci chorujących na mukowiscydozę

Mali pacjenci chorzy na mukowiscydozę zmagają się ze swoją chorobą każdego dnia. Nie można jej wyleczyć, czy choćby zatrzymać jej postępu, można jedynie zmniejszać uciążliwe dolegliwości i łagodzić jej objawy. Choroba powoduje nadmierną produkcję i zagęszczenie śluzu w organizmie, co zaburza pracę wszystkich narządów mających gruczoły śluzowe. W przypadku układu oddechowego utrudnia oddychanie, prowadzi do nawracających zakażeń oskrzeli i przewlekłego stanu zapalnego. Z powodu zaostrzeń choroby pacjenci wymagają częstego leczenia dożylnego, ponieważ antybiotykoterapia doustna w ich przypadku jest nieskuteczna lub niemożliwa. Niejednokrotnie takie leczenie dożylne trwa minimum 14 dni, a cykliczne pobyty szpitalne powtarzają się średnio kilka a nawet kilkanaście razy w roku. Podczas każdego pobytu chorzy są podłączeni do kilku kroplówek dziennie. Kruchość żył spowodowana nieustannymi wkłuciami, częstymi zrostami oraz samą chorobą sprawia, że konieczne jest przekłuwanie wenflonu w inne miejsce nawet kilka razy dziennie. Dochodzi do sytuacji, że personel medyczny nie ma już miejsca na dodatkowe wkłucie, a mały pacjent cierpi przy kolejnych nieudanych próbach znalezienia odpowiedniego naczynia krwionośnego. Ogromny ból spowodowany próbami założenia wenflonu lub pobrania krwi do badań jest przeżyciem traumatycznym nie tylko dla dzieci, ale również dla nastolatków chorujących na mukowiscydozę.

Skaner naczyń krwionośnych

Szansą na zaoszczędzenie niewyobrażalnego bólu, jaki przechodzą już najmłodsze (i te starsze) dzieci jest zastosowanie iluminatora (skanera) naczyniowego, który poprzez prześwietlanie żył przy użyciu światła podczerwonego i lasera powoduje wyświetlanie ich na powierzchni skóry, umożliwiając ich precyzyjne zlokalizowanie przed wkłuciem.