Neuromonitoring dla Szpitala Klinicznego w Poznaniu

Poznań. Miejsce, gdzie święta niejednej rodziny stoją pod znakiem zapytania. To szpital kliniczny, w którym wiele dzieciaków otrzymuje szanse na życie. Tu nie pachnie piernikiem, a strachem o ukochane dziecko.

Mali pacjenci oddziału

Mateusz ma teraz 10 lat. Urodził się z rozszczepem kręgosłupa. Otwarta rana i brak dwóch kręgów sprawiły, że musiał być operowany natychmiast po urodzeniu. Z powodu niegojącej się rany chłopiec spędził w szpitalu kolejne 3 miesiące. Podczas pobytu w szpitalu pojawiło się wodogłowie, które wymagało operacyjnego wstawienia zastawki. Na szczęście obyło się bez komplikacji. Ale to i tak zdecydowanie zbyt dużo cierpienia, jak na takiego malucha… W wieku 3 lat u Mateusza rozwinęła się przepuklina pachwinowa – kolejna operacja. Życiorys chłopca póki co zawiera 5 poważnych operacji. Nie wiadomo, czy na tym koniec. Każda kolejna to ból i zagrożenie..

Każdy rodzaj zabiegu chirurgicznego głowy i kręgosłupa wiąże się z ogromnym ryzykiem urazu nerwów. Jeśli nerw ulegnie podrażnieniu lub uszkodzeniu, mały pacjent może doświadczyć niepełnosprawności czy paraliżu. A dzieci operowane w pierwszych dniach, miesiącach czy nawet latach życia są bardziej narażone na niepowodzenie zabiegów chirurgicznych niż osoby dorosłe. Naszym obowiązkiem jest je chronić.

Piotruś urodził się jako zdrowy chłopiec, do 6. miesiąca rozwijał się prawidłowo. Aż do błahej – jak się wtedy wydawało – infekcji, która szybko przerodziła się w zapalenie oskrzeli. Antybiotykoterapia nie przynosiła efektów, stan chłopca się pogarszał. Lekarze podejrzewali zapalenie opon mózgowych, od którego zaczęło rozwijać się wodogłowie. Pojawiły się typowe dla choroby objawy: powiększona główka, wymioty. Rozwój chłopca zatrzymał się w miejscu. Ustalenie diagnozy trwało aż 2 miesiące. Dopiero kiedy jego stan był bardzo ciężki, trafił do kolejnego neurologa, który od razu postawił właściwe rozpoznanie i skierował rodziców na badanie USG. Badanie potwierdziło wodogłowie i obecność guza. Piotruś trafił na oddział onkologii z podejrzeniem nowotworu. Na szczęście po kilku dniach guz okazał się torbielą. Ostatecznie chłopiec został przeniesiony na oddział neurochirurgii, gdzie przeszedł pierwszą operację wstawienia zastawki do główki, która miała odprowadzać zalegający płyn mózgowo-rdzeniowy. Piotruś miał już dwukrotnie wymienianą zastawkę. Trudno stwierdzić, ile tym razem wytrzyma nowa. Teoretycznie zakłada się ją na całe życie, jednak w praktyce często dochodzi do zatkania czy zakażenia. Wówczas konieczna będzie kolejna jej wymiana.

Neuromonitoring – najnowsza technologia w operacjach neurologicznych

Zastosowanie nowoczesnego sprzętu medycznego, pozwoli zwiększyć szanse na przeżycie małych pacjentów po zabiegu i ograniczyć ryzyko powikłań neurologicznych. To klucz, który wielu rodzinom otworzy drzwi do normalności. System NIM Eclipse SD jest systemem neuromonitorowania opracowanym specjalnie do chirurgii kręgosłupa. Jest to pierwszy i jedyny na świecie system pozwalający na rozpoznanie i monitorowanie działania nerwów oraz funkcji życiowych podczas operacji, obsługiwany bezpośrednio przez chirurga.

Koszt takiego sprzętu to około 170 tys. zł., ale dla bezpieczeństwa dzieci warto. Przetrzyjmy szlak innym szpitalom. Pokażmy, że można inaczej, lepiej, bezpieczniej. Chcemy zacząć od oddziału neurochirurgii w poznańskim szpitalu. Tego, do którego trafiają dzieci w tak ciężkim stanie.