Zbiórka świąteczna dla Ośrodka Kraszewo-Czubaki
Rezultat
Efekt zbiórki przeszedł nasze założenia – kupiliśmy o jeden respirator więcej! To dzięki tej wyjątkowej świątecznej atmosferze, która tak bardzo zmobilizowała Was, kochani Darczyńcy do pomocy, a także dzięki dwóm firmom, które znacząco podbiły stawkę na naszym liczniku!
Do naszego projektu zaprosiliśmy zaprzyjaźnione Stowarzyszenie Lux Cordis, które przekazało placówce pulsoksymetry.
Respiratory przenośne (2 szt.) | 58000 zł | |
Koncentrator tlenu (2 szt.) | 6200 zł | |
Ssaki medyczne (2 szt.) | 5598 zł | |
Wózki inwalidzkie (2 szt.) | 6600 zł |
Galeria
Opis projektu
Jest takie miejsce na ziemi…
Magia Świąt to ciepło rodzinnego domu, bliskość rodziców, wspólne chwile z najbliższymi, to najpiękniejszy czas w roku! Dla większości dzieci jest to tak oczywiste, ale nie dla podopiecznych Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Kraszewie-Czubakach. Przebywa tutaj szczególna grupa niepełnosprawnych, upośledzonych ruchowo oraz intelektualnie maluchów, porzuconych zaraz po urodzeniu. Nikt ich nie chciał, a ból i cierpienie to ich codzienność. Każdego dnia śmierć może zapukać do ich drzwi. Kontakt z nimi jest bardzo utrudniony, często nie słyszą, nie widzą, nie chodzą, a niektóre przebywają od wielu miesięcy w śpiączce. Z sześćdziesiątki mieszkańców placówki tylko 3 dziewczynki potrafią mówić, posługując się prostymi zdaniami… Ośrodek jako jedyny w Polsce opiekuje się także dziećmi dializowanymi otrzewnowo. Każdy z podopiecznych ma swoją dramatyczną historię, której ciężaru nie uniósłby na swoich barkach nawet najbardziej zahartowany dorosły, a co dopiero taki maluszek.
W morzu bólu i smutku
Antek ma 2 latka i głęboką wadę mózgu. Nie tylko nie widzi i nie słyszy, ale nie umie też ssać ani połykać pokarmów. Wcześniej bał się każdego dotyku, teraz pomału uczy się, że dotyk może być przyjazny. Sześcioletni Bartek nie ma płaszcza mózgu, pozostała tylko jego część odpowiedzialna ze bicie serca, oddychanie i niestety – odczuwanie bólu. Jego codzienność to silne środki przeciwbólowe, które nie zawsze pomagają. Półtoraroczna Nadia przebywa w Kraszewie od ponad roku. Oprócz wodogłowia cierpi na rozszczep podniebienia, wady kończyn i jest karmiona przez gastrostomię. Ania ma torbiele pnia mózgu, które w każdej chwili mogą doprowadzić do śmierci. Siedmioletnia Julcia z wielowadziem i poważną wadą serca wciąż doświadcza ciężkich ataków padaczki prowadzących prawie zawsze do zatrzymania krążenia. Tracimy ją i tylko reanimacja pozwala jej wrócić… Dziewczynka cierpi także na upośledzenie umysłowe, wiotkość, niedosłuch oraz niedowidzenie. Jej mocno zniekształcone dłonie, przypominające szczypce kraba, uniemożliwiają jakąkolwiek samodzielność. Oliwia z wodogłowiem od 7 lat przesypia całe dnie, nie można nawiązać z nią żadnego kontaktu.
Wiemy, że z Waszą pomocą możemy coś zmienić!
Ze względu na stan zdrowia dzieciaki potrzebują bezustannej uwagi, opieki, pielęgnacji, specjalistycznego sprzętu i leków. Na rzecz Ośrodka aktywnie działa Fundacja Odzyskać Radość, która stara się poprawić warunki życiowe i zdrowotne podopiecznych placówki. Pomimo wielu sukcesów leczniczych oraz wychowawczych wciąż brakuje jednak środków na utrzymanie, leczenie i rehabilitację tak chorych dzieci. Słysząc o tym ogromie nieszczęścia Fundacja Mam serce nie może pozostać obojętna. Chcemy podarować podopiecznym z Kraszewa-Czubaków sprzęt medyczny, którego w tym momencie potrzebują najbardziej: przenośny respirator (29 000 zł) , pulsoksymetry (ok. 2500 zł), wózki inwalidzkie (ok. 8 000 zł), koncentratory tlenu (6 200 zł), ssaki (5 600 zł) oraz środki ochrony antycovidowej (ok. 2 000 zł). Choć nie możemy wymazać wszystkich złych rzeczy, których doświadczyły i chorób, które je nękają, to jesteśmy w stanie choć trochę wpłynąć na ich przyszłość, bo zasługują na więcej niż dostały od losu!
Zróbmy więc wszystko , żeby pomóc tym ciężko chorym maluchom! Niech w te święta w Kraszewie-Czubakach będzie mniej bólu i cierpienia, a więcej radości.