Uratuj serce Marysi. Został tylko miesiąc!
Wpłaty: 535
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
To wszystko jest nie tak, jak powinno być. Nie pytamy jednak „dlaczego?”. Na to pytanie nigdy nie poznamy odpowiedzi. Nasze pytanie to „jak?” – Jak uratować naszą ukochaną córeczkę? Jej serce wciąż bije i nadaje rytm naszej walce o to maleńkie życie!
Rozpacz
O tym, że coś jest nie tak z serduszkiem Marysi, dowiedzieliśmy się w 16 tyg. ciąży. Wkrótce okazało się, jak bardzo jest źle... Diagnoza była dla nas szokująca – nasza kruszynka ma szereg wad serca: bardzo duży ubytek w przegrodzie międzykomorowej, przełożenie wielkich pni tętniczych, zwężenie zastawki płucnej oraz zwężenie zastawki trójdzielnej z niedorozwojem prawej komory. Wtedy jeszcze te słowa były dla nas niezrozumiałe, niestety wiedza nie przyniosła ulgi, lecz pogrążyła nas w rozpaczy.
Ratunek
Mimo tych tragicznych wieści musieliśmy działać, by ratować naszą ukochaną córeczkę. Dzięki pomocy znajomych i nieznanych nam przyjaciół, w listopadzie 2020 r. poród i pierwsza operacja ratująca życie odbyła się w Niemczech, w klinice w Münster. Serduszko Marysi uratował prof. Malec. W czerwcu 2021 r. konieczna była jednak kolejna operacja – dwukierunkowego zespolenia Glenna połączona z bandingiem tętnicy płucnej. Nie była ona niestety ostatnią… Żeby żyć, córeczka potrzebuje kolejnej interwencji chirurgicznej. W planach była operacja Fontana w Münster. Jednak w Niemczech od kilku miesięcy trwają strajki oraz przestoje w klinikach. Operacje są właściwie wstrzymane, a Marysia nie jest w stanie czekać… Jej serce jest jak tykająca bomba. Nie możemy pozwolić, by wybuchła! Nie możemy ryzykować, cena jest zbyt wysoka! Zaczęliśmy szukać ratunku na całym świecie.
Nadzieja
Nadzieja przyszła z Bostonu. Dostaliśmy kwalifikację na operację serca. Dowiedzieliśmy się, że w przypadku pacjentów z takimi wadami serduszka, jakie ma Marysia, bardzo często udaje im się stworzyć serce dwukomorowe lub przynajmniej półtorakomorowe! To niewyobrażalna szansa dla naszej córeczki. Szansa na życie, szansa na przyszłość, szansa, by dorosnąć. Odtworzenie dwóch komór nie jest możliwe w żadnym szpitalu w Polsce czy Europie. Ta szansa kosztuje ponad 292 000 dolarów, czyli około 1,4 mln zł. Do tej pory udało nam się zebrać większość kwoty, brakuje jeszcze ok. 365 000 zł.
Marysia jest coraz słabsza, niknie w oczach, serduszko nie daje już rady… Termin operacji wyznaczono na 11 listopada. Miesiąc przed zabiegiem musimy dokonać wpłaty! Jesteście naszą nadzieją.
Anna i Dawid, rodzice.
Anonimowy Darczyńca –
powodzenia
Marej –
BÓG CIĘ KOCHA
Kamil Zweryfikowany –
Powodzenia!
Anonimowy Darczyńca –
Przesyłam dużo dobrych myśli
Iwona Zweryfikowany –
wszystko będzie dobrze
Kasia –
Marysiu, dużo zdrówka!
Alina –
Życzę Błogosławieństwa Bożego i powrotu do zdrowia dla Marysi .
Anonimowy Darczyńca –
Siła jest w Tobie 🙂
Joanna –
Wielkiej Wygranej!!!!!!
Anonimowy Darczyńca –
dasz radę kochanie