PILNE!!! Mamy 7 dni, by uratować życie Bartusia!

Bartek Siwek, 4 miesiące
Czas zbiórki: 20162016
Czas zbiórki: 2016 – 2016

Dzięki Wam zebraliśmy
101 108 PLN

Bartek Siwek dziękuje z całego serca
  • 29 września 2016 r. z powodu infekcji Bartuś trafił do szpitala, jego stan pogarszał się tak szybko, że konieczna była intubacja i hospitalizacja na OIOM-ie w GCZD w Katowicach. Niestety 18.10.2016 Bartuś przegrał walkę z chorobą, nie doczekał operacji…

    W tej sytuacji środki, z których mieliśmy opłacić operację serca Bartusia zostały przeznaczone na operację naszego „serduszkowego” Stasia.

    20.06.2016 r. w niemieckiej Klinice Uniwersyteckiej w Münster przyszedł na świat Bartuś, od razu trafił w ręce jednego z najlepszych kardiochirurgów prof. Edwarda Malca. Po dokładnych badaniach Profesor orzekł, że korekta wady serduszka może zostać odłożona, aż chłopiec skończy 6 miesięcy.

    W SUMIE PRZEKAZALIŚMY:

    Operacja serca w Universitätsklinikum Münster w Niemczech (2016)

    0 zł
  • Noszę w sobie śmiertelnie chore dziecko, dla którego jestem gotowa zrobić wszystko. Jestem matką, za której dziecka życie, trzeba zapłacić olbrzymie pieniądze. BŁAGAM O POMOC!!!

    Dopóki jest w brzuchu mamy, jest bezpieczny

    Mój drugi syn ma przyjść na świat w czerwcu tego roku. Na badaniach kontrolnych wykryto u niego rzadką i złożoną wadę serca – zespół heterotaksji, całkowity kanał przedsionkowo-komorowy, wspólny przedsionek oraz wspólny pień tętniczy. Lekarze podejrzewają też niedorozwój (agenezję) prawej nerki. By mieć jakiekolwiek szanse na życie, musi zaraz po urodzeniu przejść bardzo skomplikowaną operację serca.

    Specjaliści z całego kraju są bezradni, po każdej konsultacji słyszałam, że ta ciąża powinna zostać przerwana, że nie ma sensu, by walczyć o życie, które i tak zgaśnie! Ale ja nie rozumiałam, jak można mówić takie rzeczy matce, której serce bije obok serduszka jej dziecka? Która czuje jego ruchy, jego życie?

    Tam, gdzie nikt nie widzi już sensu

    Tam gdzie nikt nie widział sensu, znalazł go profesor Edward Malec! Pierwsze konsultacje i zarazem pierwsze słowa z ust lekarza, które nie bolały, nie raniły, a dawały ogromną ulgę, której większość ludzi nigdy nie doświadczy. Aby Bartuś bezpiecznie trafił w jego ręce, przygotowania do porodu i sam poród musi się odbyć w niemieckiej klinice w Münster. Po kilku dniach profesor zoperuje serduszko Bartka. Koszt całego leczenia to 51 200 EUR, czyli ponad 225 000 PLN.

    Myślę, że każda matka zrobiłaby to samo na moim miejscu. Schowałaby wstyd i dumę do kieszeni, kiedy wiedziałaby, że gra się toczy o życie jej dziecka. Ja nie proszę, ja błagam, uratujcie razem ze mną Bartusia!

    Dominika Siwek, mama


    Bartek w mediach

Słowa wsparcia

Na razie nie ma słów wsparcia.

Napisz pierwsze słowa wsparcia

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dzięki Wam zebraliśmy
101 108 PLN

Bartek Siwek dziękuje z całego serca

Słowa wsparcia

Na razie nie ma słów wsparcia.

Napisz pierwsze słowa wsparcia

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *