Serce Zuzi wymaga kilku operacji
Wpłaty: 1
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
20 tydzień ciąży. Szczęśliwi rodzice zgłaszają się na kolejne USG ze spokojem i wiarą, że ten maleńki człowiek w brzuchu mamy ma się dobrze. Bardzo ciężka wada serca – słowa brzmią jak wyrok bez odwołania. Sugerujemy aborcję… – tego rodzice już nawet nie chcą słuchać. Gdzieś tam intuicyjnie czują, że na pierwsze nie mają żadnego wpływu, ale na drugie – decyzję co do życia i zdrowia własnego dziecka – jak najbardziej tak!
Zuzia przyszła na świat 30.01.2015 r. w Klinice Uniwersyteckiej w Münster w Niemczech z połową serca (zespół hipoplazji lewego serca HLHS, silne zwężenie ujścia żylnego lewego i zarośnięcie aorty). Dzięki temu od razu po narodzinach trafiła w ręce jednego z najwybitniejszych kardiochirurgów profesora Edwarda Malca i jego Zespołu. W 5 dobie życia przeszła pierwszą z trzech operacji ratujących jej życie, tzw. operację Norwooda. Po niej malutki organizm przez kilka tygodni musiał się przyzwyczajać do nowego krążenia krwi. Zuzia przeszła też niezbędną w takich sytuacjach rehabilitację. Spokojni o jej życie rodzice wrócili ze swoją piękną, maleńką córeczką do domu.
Kolejny etap korekty wady jej serduszka miał się odbyć za kilka miesięcy. Niestety w czasie kontroli kardiologicznej okazało się, że doszło do przewężenia aorty. Rodzice niewiele myśląc, w obawie o życie swojej córeczki, skontaktowali się z profesorem Malcem. Zuzia w trybie pilnym została przewieziona do Klinki w Münster. Tam wykonano jej zabieg cewnikowania serca z balonikowaniem aorty. Udało się nie doprowadzić do sytuacji, kiedy na kolejny etap ratujący życie dzieci z HLHS byłoby za późno.
Już na 9 lipca br. został wyznaczony termin korekty wady serduszka Zuzi. Będzie to druga, z trzech bardzo skomplikowanych operacji, dzięki którym Zuzia będzie mogła żyć z jedną komorą serca długo i szczęśliwie. Koszt to 36 500 EURO, czyli około 150 000 PLN.
“Dalsze leczenie naszej córeczki nie tylko chcemy, ale musimy kontynuować w niemieckiej Klinice. Profesor Edward Malec uratował jej życie i nie wyobrażamy sobie, aby powierzyć je innemu lekarzowi. Każdego dnia my i cała nasza rodzina dajemy Zuzi ogromną miłość i wsparcie, ale tym nie naprawimy jej serduszka. Dlatego każda złotówka od zupełnie obcych nam ludzi, jest dla nas jak niewyobrażalnie wielki i niesamowity DAR ŻYCIA. Prosimy, nie pozwólmy na to, aby jej życie się skończyło, zanim na dobre się zaczęło...”
Ania i Rafał Kozioł, rodzice Zuzi
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.