Serce 4-letniego Szymona na skraju wydolności!

Chciałabym powiedzieć, że najgorsze już za nami. Chciałabym powiedzieć, że już nie musimy się bać, ale nie mogę… Właśnie dowiedziałam się, że ponownie musimy stanąć do walki o życie naszego ukochanego Szymonka. Stan jego serduszka dramatycznie się pogorszył! Synka czeka kolejna operacja ratująca życie, a przecież już miało być dobrze…

Wyboista droga

Choroba dziecka sprawia, że całe nasze życie zmienia się nieodwracalnie. Świat zatrzymuje się w miejscu, a wszystkie dotychczasowe „ważne sprawy”, przestają mieć znaczenie. Życie naszej rodziny wywróciło się do góry nogami, kiedy byłam w 9 tyg. ciąży, wtedy dowiedziałam się, że mój synek przyjdzie na świat chory…Pierwsze badania USG wskazywały na poszerzone  NT (przezierność karkowa), co oznaczało wadę genetyczną płodu. Zalecono nam wykonanie biopsji kosmówki, którą trzeba było powtórzyć ze względu na połowiczny wynik. Potem pojawiły się komplikacje, kosmówka zaczęła się odklejać, wylądowałam w szpitalu i musiałam przyjmować leki podtrzymujące ciążę. Byliśmy z mężem przerażeni, na wynik czekaliśmy jak na wyrok! Jednak badanie połówkowe pokazało, że stawiane wcześniej diagnozy były błędne, a wynik wykonanej amniopunkcji potwierdził, że nasz synek nie ma wad genetycznych! Po raz pierwszy poczuliśmy, że może być dobrze i cały ten koszmar jest już za nami! Niestety wkrótce nadszedł kolejny cios…

 Cios prosto w serce

Przeprowadzone  w 22 tyg. ciąży USG wykazało, że Szymonek ma bardzo złożoną i  skomplikowaną wadę serca – zespół Fallota. Jedynym ratunkiem dla niego była operacja. Dzięki pomocy wspaniałych ludzi o wielkich sercach synek nasz znalazł się pod opieką wybitnego specjalisty z Kliniki Uniwersyteckiej w Münster (Niemcy), tam też 3.07.2018 r., cztery miesiące po urodzeniu przeszedł skomplikowaną operację serduszka, która uratowała jego życie.

Powtórka

Szymonek ma teraz 4 lata, jest bardzo energicznym i żywym dzieckiem. Do tej pory żyłam nadzieją, że dramat, który przeżyliśmy, już się nie powtórzy. Niestety ostatnio u mojego chłopca zauważyłam spadek formy. Męczył się szybciej, był ospały, apatyczny... Okazało się, że w jego serduszku pojawiły się poważne zmiany, które mogą je trwale uszkodzić. Bardzo wysoki gradient komorowo-płucny, który na ten moment wynosi 119 mm Hg (u zdrowej osoby gradient wynosi 0) oraz poważne zwężenie drogi wypływu z prawej komory poprzez belki mięśniowe (obecnie zwężenie wynosi 4 mm – u zdrowej osoby ok. 16 mm), mogą spowodować, że z serduszkiem stanie się coś najgorszego, coś o czym nie chcę nawet myśleć…

 Ratunek

Po ostatnich badaniach w grudniu dowiedzieliśmy się, że synek kwalifikuje się do reoperacji w trybie pilnym! Niestety w Polsce terminy są odległe, a Szymonek nie ma już czasu.
Z każdym dniem niebezpieczeństwo rośnie – serce ulega nieodwracalnym zmianom, których nawet najlepszy kardiochirurg nie naprawi, jeśli pomoc nie przyjdzie na czas. Zaczęliśmy szukać ratunku za granicą. Na dzień dzisiejszy dwa ośrodki być może podejmą się operacji serduszka Szymona – jeden w Włoszech, drugi w Szwajcarii. Czekamy na wiadomość, który szpital przyjmie nas wcześniej. Koszt operacji to ponad 250 tys. zł. Zrobię wszystko, by uratować życie mojego synka! Jednak moja miłość i determinacja nie wystarczą. Już raz, dzięki Waszej pomocy mój skarb otrzymał szansę na życie, teraz proszę raz jeszcze o wsparcie i pomocną dłoń, sama nie dam rady ocalić Szymonka…

Marta, mama

POPRZEDNIE ZBIÓRKI

1. Operacja serca w Universitätsklinikum Münster w Niemczech (2018).

15.03.2018 r. urodził się Szymonek, z wagą 3100 g i 47 cm. Przyszedł na świat w bardzo dobrym stanie, dzięki czemu szybko mógł opuścić klinikę. Kilka miesięcy później – 3.07.2018 r. odbyła się jego pierwsza operacja. Wszystko przebiegło bez komplikacji 🙂

WPŁATY Z ZAGRANICY:

Nr konta w walucie EUR: PL23 1160 2202 0000 0001 7599 1564
Nr konta w walucie USD: PL50 1160 2202 0000 0001 7599 1660
SWIFT/BIC: BIGBPLPW
Tytuł przelewu: Szymon Jędro