Ósma operacja
Wpłaty: 1
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
Mateusz jest 6-letnim chłopcem, który przeszedł już wiele zabiegów ratujących życie.
Urodził się z wrodzoną złożoną wadą serca – przełożeniem wielkich naczyń, przetrwałym przewodem tętniczym Botalla, ubytkiem przegrody międzyprzedsionkowej. Tuż po urodzeniu został zakwalifikowany do wieloetapowego leczenia operacyjnego. W 2. dobie życia przeszedł zabieg balonowej septostomii przedsionkowej metodą Rashkinda, polegającej na powiększeniu ubytku międzyprzedsionkowego. Tydzień później – operację metodą Jatene, podczas której przegroda międzyprzedsionkowa została zszyta, a przetrwały przewód Botalla podwiązany. Zabieg w krążeniu pozaustrojowym i hipotermii wykonał prof. Malec, który dał Mateuszkowi drugie życie. Jesteśmy i będziemy mu wdzięczni do końca naszego życia za taki dar – mówią rodzice chłopca.
Niestety rok później (31.10.2006) z powodu nadzastawkowego zwężenia tętnicy płucnej Mateusz wymagał kolejnego zabiegu – plastyki balonowej tętnicy.
Po chwilowej poprawie, w wieku 2,5 lat chłopiec został ponownie zakwalifikowany do operacji: plastyki aorty i pnia płucnego przy użyciu łaty z Gore-Texu. Operacja odbyła się 9.07.2008. W przebiegu pooperacyjnym doszło do niewydolności oddechowej i chłopiec wymagał wspomagania respiratorem.
We wrześniu 2009 r. przeszedł jeszcze jeden zabieg korygujący, podczas którego w tętnicy płucnej Mateusza założono stenty (niewielkie „sprężynki”) w celu przywrócenia jej drożności. Rok później ponownie poszerzano je w Klinice w Monachium.
W marcu 2012 r. Mateusz musiał znieść kolejny zabieg – balonową angioplastykę pnia płucnego.
Mimo tak wielu operacji stan chłopca pogarsza się, tętnice i aorta nadal nie rozwijają się prawidłowo. Dysfunkcja węzła zatokowego, który pełni funkcję naturalnego rozrusznika serca oraz występujące u Mateusza dodatkowe skurcze mięśnia sercowego (exstrasystolia zatokowa) powodują zaburzenia rytmu serca i jego niewydolność. Chłopiec coraz bardziej męczy się, a wada serca zagraża jego życiu. Dlatego potrzebna jest kolejna operacja.
“Patrzymy na naszego Aniołka i zastanawiamy się, skąd w nim tyle radości, miłości, siły i walki o życie. Tyle wycierpiał, dwa razy wyrwał się śmierci. On na nowo uczy nas żyć i cieszyć się tym życiem. Uwielbiamy patrzeć jak śpi, jak się śmieje, siedzi zamyślony, mówi, że nas kocha, to on daje nam siłę do dalszej walki w ratowaniu jego małego serduszka” – mówią rodzice chłopca.
Termin operacji wyznaczono na 14 sierpnia 2012 r., jej koszt jest ogromny – 30 000 EUR. W tak krótkim czasie rodzina nie jest w stanie zebrać całej kwoty. W jej imieniu prosimy o pomoc w spełnieniu marzenia Mateusza – by mieć naprawione serduszko.
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.