Serce Martyny wymaga trudnej operacji
Wpłaty: 1
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
“Całe swoje życie pragnęłam mieć córeczkę, każdy ma jakieś swoje marzenia, to akurat było moje. W pierwszej kolejności na świat przyszli moi dwaj wspaniali synowie, są cudownymi chłopcami i bardzo ich kocham, ale pragnienie o córeczce nie dawało mi spokoju. Postanowiliśmy z mężem spróbować jeszcze raz i udało się! Była to jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu, gdy Pan doktor podczas badania powiedział – tym razem będzie dziewczynka” – wspomina mama Martynki.
Martynka od momentu narodzin przebywała w inkubatorze, ponieważ stwierdzono, że urodziła się z zapaleniem płuc. Dramat zaczął się kolejnego dnia, kiedy wykonano Martynce echo serca… “Przynieśli mi ją, a widziałam ją wtedy po raz pierwszy i powiedzieli, że mam ją ucałować i przytulić, bo to są najprawdopodobniej ostatnie chwile jej życia. Po kilku sekundach zabrali ją karetką na sygnale do specjalistycznego szpitala na oddział kardiologii dziecięcej. Nie ma takich słów, które opiszą, co wtedy czułam. Rozpacz, żal, gniew, zadawałam sobie wciąż pytanie dlaczego akurat ona, co zrobiłam źle”…
Martynka urodziła się z bardzo złożoną wadą serca (atrezja zastawki płucnej typu 4, podaortalny ubytek międzykomorowy, ubytek międzyprzedsionkowy i liczne naczynia krążenia odaortalnego). Tak trudnej operacji chce się podjąć światowej sławy kardiochirurg – profesor Edward Malec, który uratował już wiele „polskich serduszek”. Operacja odbędzie się 7 listopada, jej koszt to ok. 160 000 zł (37 500 euro).
“Nasza córeczka to wspaniała i bardzo dzielna dziewczynka, ma silną chęć życia, walczy o nie, a my razem z nią. Czas płynie nieubłaganie, koszt operacji znacznie przekracza nasze możliwości finansowe. Dzięki pomocy wielu ludzi o ogromnych sercach udało się uzbierać ponad 100 tys. zł, brakuje nam jeszcze 54 tys. zł. Martynki serduszko potrzebuje pomocy, nie daje już rady za nią nadążyć! Pomóżcie, prosimy”!
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.