Marzenie o protezie
Wpłaty: 1
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
“21 marca 2012 roku runął cały nasz świat. Tego feralnego dnia dowiedzieliśmy się, że nasz 9-letni syn Jonasz jest chory na raka kości”. Z dnia na dzień rodzinie przekazywano coraz gorsze informacje, w końcu okazało się, iż jest to Mięsak Ewinga, najbardziej złośliwy nowotwór kości.
“Początkowo nie zdawaliśmy sobie sprawy z powagi sytuacji. Wspaniali ludzie z Instytutu Matki i Dziecka przyjęli nas natychmiast i rozpoczęli leczenie. Sześć serii chemioterapii miało pomóc w zmniejszeniu guza”.
Niestety na początku września rodzice chłopca dowiedzieli się, że chemioterapia nie zadziałała. Guz uodpornił się na leczenie i cały czas był aktywny. Sytuacja była na tyle poważna, że lekarze z Instytutu Matki i Dziecka, chcąc ratować Jonaszowi życie, podjęli decyzję w trybie pilnym o zabiegu okaleczającym – amputacji całej prawej nogi (wyłuszczeniu w stawie biodrowym).
Od operacji minęło zaledwie 5 tygodni. Dla chłopca, który uwielbiał sport i był bardzo aktywny, strata nóżki to duży cios, mimo tego nie poddaje się i wytrwale uczy się chodzić. Chce w przyszłości znów być aktywny, odzyskać choć namiastkę swojego dawnego życia.
“Mimo bólu, jaki mu na co dzień towarzyszy, jest pogodny i pełen nadziei, którą my jako rodzice codziennie mu dajemy. Teraz czekamy na podanie kolejnej chemioterapii, później mega chemia i autoprzeszczep. Co dalej? Sami nie wiemy, nie wie nawet prof. Woźniak, gdyż choroba ta jest nieobliczalna. Wiemy jedno. Chcemy uzbierać pieniążki na nową nóżkę dla Jonaszka, żeby mógł chociaż w małym stopniu wrócić do zabaw, gier, kolegów”.
Specjalną protezę nogi trzeba będzie wymieniać co dwa lata, w miarę wzrostu chłopca. A koszt jednej to minimum 40 tys. złotych. “Mimo, że oboje z mężem pracujemy, nie jesteśmy w stanie sami sfinansować tak drogiej protezy, która dla nas i dla Jonasza jest teraz bardzo ważna”.
Bardzo prosimy o pomoc.
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.