Życie Doriana w śmiertelnym niebezpieczeństwie!
Wpłaty: 2
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
PRZEKAŻ 1,5% NA LECZENIE I REHABILITACJĘ DORIANA! Wypełnij tradycyjny druk PIT lub uzupełnij formularz online
KRS: 0000362564
Cel szczegółowy: Dorian Dzieża
KONTO BANKOWE: 44 1090 1043 0000 0001 4778 3730
AKTUALIZACJA
06.05.2024 r. Kochani serca rosną! Dzięki Waszemu ogromnemu zaangażowaniu, poświęceniu i wielkiej mobilizacji znanych i nieznanych przyjaciół Doriana oraz naszej zbiórce na Siepomaga udało się zebrać całą kwotę na operację kręgosłupa. O terminie operacji poinformujemy Was, kiedy będzie już wyznaczony. Pamiętajcie, że Dorianowi wciąż można pomagać, będzie on w naszej "stałej pomocy", gdyż na pewno czeka go jeszcze rehabilitacja pooperacyjna a także kontynuacja leczenia. Dziękujemy Wam za to, że to co wydawało się nieosiągalne stało się możliwe i Dorian otrzyma szansę na lepsze życie, bez bólu!
07.02.2024 r. Dorian miał wypadek. W czasie powrotu do domu, jego wózek wpadł w dziurę na drodze, których teraz wszędzie pełno... Dorian wypadł z wózka i złamał kość udową z przemieszczeniem. Był straszny ból, szpital i operacja we Wrocławiu na Oddziale Chirurgii Dziecięcej. To już drugi pobyt szpitalu w ostatnim czasie i druga operacja. Dlaczego spotyka to mojego syna, czy już nie wystarczająco cierpi? Moje serce pęka z bólu kiedy na niego patrzę. Chcę powiedzieć stop, dalej już nie dam rady. Tylko nie ja tu się liczę, ale Dorian. On zasługuje w końcu na to, żeby jego los się odwrócił, żeby było dobrze. Jest tak potwornie zmęczony i zrezygnowany, smutny i podłamany. Chciałbym mu dzisiaj powiedzieć, że mamy już całą kwotę, jednak wciąż tak dużo brakuje. Tak bardzo dziękuję Wam wszystkim, nawet Was wszystkich nie znam, a jesteście dla nas jak Rodzina. Tyle dla nas zrobiliście i chociaż brakuje mi już sił, wiem, że mogę na Was polegać. Proszę działajmy dalej, niech Dorian w tym trudnym czasie poczuje nadzieję, że się uda.
Dziękuję z całego serca
Judyta, mama
Moje serce każdego dnia przeszywa ból. Bardzo boję się o życie mojego syna. Ma 14 lat, chciałby być jak jego koledzy. Biegać za piłką, chodzić po mieście, żyć bez bólu, normalnie. Tak nie jest, a może być jeszcze gorzej. Lekarze powiedzieli, że bez operacji kręgosłupa jego serce i płuca ulegną zniszczeniu, że grozi mu najgorsze. Powiedzieli też, że w Polsce go nie uratują…
Okrutny los
Dorian był bardzo wyczekiwanym dzieckiem, w ciąży jeździłam do najlepszego lekarza, robiłam wszystkie możliwe badania, które do 7 miesiąca wskazywały, że mój synek jest zdrowy. Pierwszy szok przeżyłam, gdy dowiedziałam się, że moje dziecko ma wodogłowie, potem było tylko gorzej. Na początku 9. miesiąca ciąży, po badaniu u ginekologa zostałam w trybie pilnym wysłana do szpitala. Po wielu badaniach i konsultacjach lekarze oznajmili mi, że Dorian cierpi na przepuklinę oponowo-rdzeniową. Mój dotychczasowy świat się zawalił, legł w gruzach, choć nie wiedziałam jeszcze co oznacza ta diagnoza i z czym się wiąże, po twarzach lekarzy wyczytałam, że musi być bardzo źle. Po przyjściu na świat widziałam mojego synka tylko przez moment. Zdążyłam ucałować moją kruszynkę i powiedzieć, że go kocham, potem Dorianek został przewieziony do innego szpitala na intensywną terapie. Już w pierwszej dobie swojego życia, przeszedł operacje zamknięcia przepukliny oponowo - rdzeniowej. Ja zostałam w innym szpitalu. Strach rozdzierał mi serce. Potem była kolejna operacja wstawienia zastawki, odprowadzającej płyn w związku z wodogłowiem u synka. Do dnia dzisiejszego moje dziecko przeszło w sumie 9 operacji.
Wyrok
Po wielu badaniach okazało się, że mój syn choruje na zespół Arnolda - Chiariego typu II. Jest to wada genetyczna okolicy szczytowo potylicznej. Charakterystyczne dla tego zaburzenia jest przemieszczeniem struktur tyłomózgowia poniżej otworu potylicznego, w głąb kanału kręgowego. Wynikiem tej wady jest wodogłowie, niedowład nóg, przepuklina oponowo - rdzeniowa oraz pęcherz neurogenny.
Walka o życie
Życie Doriana jest znowu w ogromnym niebezpieczeństwie! Mimo wszelkich naszych starań, stałych rehabilitacji, wielu wizyt u specjalistów, przebytych operacji, skolioza nadal pogłębia się. Dzisiaj skrzywienie wynosi 150%. Kręgosłup uciska na narządy wewnętrzne, w szczególności serce i płuca. Dorian oddycha z trudem, bardzo szybko się męczy, w nocy często nie może zasnąć z bólu, jest mocno wykrzywiony i stale pochylony. W Polsce nikt nie chce podjąć się tak skomplikowanej operacji, mimo że sami lekarze mówią, że bez niej mój syn nie będzie żył!!! Ryzyko operacji jest ogromne ze względu na chorobę Arnolda – Chiariego. Dlatego jedynym ratunkiem jest wieloetapowa i bardzo trudna interwencja chirurgiczna w asyście neurochirurga w klinice w USA, którą przeprowadzi dr Feldman. Jej koszt przeraża, to aż 647 000 USD, ok. 2 750 000 zł! Jednak jeszcze bardziej przeraża mnie to, co może się stać, jeśli nie uzbieram tej kwoty...
Mój nastolatek jest świadomy, że to nie jest TYLKO operacja kręgosłupa, że jest to operacja ratująca jego życie! Dorian jak każde dziecko ma tak wiele marzeń, jednak największym ze wszystkich jest ZDROWIE I ŻYCIE! Błagam pomóżcie ocalić moje dziecko!
Judyta, mama
WERONIKA Zweryfikowany –
Dorian trzymamy kciuki, że się uda:) Bądź dzielny!