Nowe życie dla Dominika
Wpłaty: 1
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
Dominik (ur. 23.07.2002 r.) ma 12 lat i za sobą 5 lat dzielnej walki z ciężką chorobą. Lekarze jego życie wyceniają na ponad 600 tys. zł. Tyle kosztuje leczenie jednego z najgroźniejszych nowotworów dziecięcych – neuroblastomy IV stopnia. Chłopiec jest po dwóch ciężkich operacjach: trepanacji czaszki i usunięcia guza śródpiersia, autoprzeszczepie oraz chemioterapii i radioterapii.
Pod koniec 2012 roku rak zaatakował go ponownie, ze zdwojoną siłą – konieczny był przeszczep szpiku kostnego od niespokrewnionego dawcy. Szpik się przyjął, ale nowotwór się nie poddał – Dominik miał kolejną wznowę i progresję w kościach. Do tej pory lekarze dawali mu 5% szans, dziś mówią: Zastosowaliśmy wszystko, co dostępne w onkologii. Nie wyleczymy go, możemy mu tylko przedłużyć życie. O ile? Nie wiemy.
Dominik cały czas przyjmuje chemię podtrzymującą, zniknęły nacieki na oponach mózgowych, choroba jest w remisji – cofnęły się jej objawy, ale nie została całkowicie wyleczona. Szansą na zmniejszenie prawdopodobieństwa nawrotu choroby jest leczenie tzw. choroby resztkowej. W Klinice Onkologii i Hematologii w Greifswaldzie (Niemcy) z powodzeniem stosuje się eksperymentalną terapię przeciwciał monoklonalnych anty GD2. To jedyne miejsce, z którego dzieci z neuroblastomą wracają do życia, a nie po kolejne wznowy. Szanse są duże – jest to ponad 20%. To, co w Polsce eksperymentalne, jest stosowane z sukcesem w całej Europie. Nasz NFZ nie refunduje immunoterapii przeciwciałami anty-GD2, a koszt leczenia w Niemczech to aż 143 400 euro, czyli ok. 600 000 zł.
Dominik wiele razy ocierał się o śmierć. Przez cały ten czas dzielnie znosił ciężkie leczenie i operacje. Jako 12-latek ma świadomość, że to wszystko dla jego dobra. Nigdy jednak nie zrozumie, dlaczego pieniądze decydują o tym, czy będzie dalej żył czy nie... Każdy z nas może mu pomóc!
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.