Dwóch braci i jeden straszny wyrok. Odmieńmy ich los!
Wpłaty: 782
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
Dominik i Dawid - moi nastoletni synowie. Kocham ich nad życie i serce mi pęka gdy widzę jak cierpią. Gdy ich rówieśnicy chodzą na imprezy, do kina, spotykają się z przyjaciółmi, grają w piłkę, moi chłopcy mogą o takim życiu tylko pomarzyć. Ich codzienność to lekarze, operacje, rehabilitacja, ciągła walka i ból!
Tyle bólu
Będąc w drugiej ciąży czułam, że coś jest nie tak, ale badania i lekarze nie potwierdzali moich obaw. Potem był straszny poród, po którym mojego synka zabrano i poinformowano mnie, że z powodu anemii musi przejść transfuzję krwi. Nie wiem i już nigdy się nie dowiem, co poszło nie tak, jednak po tym zabiegu, gdy zobaczyłam moje dziecko, wiedziałam, że wydarzyło się coś strasznego… Powiedziano mi, że mój syn Dawid cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Bardzo długo był dzieckiem leżącym a do 3 roku życia poruszał się wyłącznie czołgając.
W tym samym czasie mój starszy o rok syn doznawał ciągłych urazów. Skręcenia, złamania, zwichnięcia, opuchnięcia kolan były ma porządku dziennym. Dodatkowo Dominik miał pogłębiające się skrzywienie kręgosłupa, wygięte koślawe stopy, ogromne dolegliwości bólowe, oraz nadmierną elastyczność skóry. Niestety lekarzom nie przyszło do głowy połączyć te dwa przypadki…
Dawid przeszedł 3 operacje. Pierwsza fibrotomia laserowa w Krakowie, była to prywatna operacja, usuwająca napięcie mięśniowe. Po tym zabiegu syn zaczął samodzielnie siedzieć i poruszać się o kulach. Kolejną operację przeszedł na NFZ w Łodzi - osteotomię kości stóp co dało szansę na bezbolesne zakładania ortez. Trzecia operacja to Instytut Paley’a w Warszawie, była to najbardziej rozległa interwencja chirurgiczna, która przybliżyła go do spełnienia marzenia o samodzielnym chodzeniu! W tym samym czasie starszy Dominik był intensywnie rehabilitowany.
Zbyt późna diagnoza
Temat choroby moich synów nie dawał mi jednak spokoju. Wiele faktów nie zgadzało mi się. Zaczęłam szukać przyczyny na własną rękę, na lekarzy nie mogłam już liczyć. Badania genetyczne zleciłam i opłaciłam sama. Ja też od dzieciństwa zmagałam się z uciążliwym bólem podczas poruszania się. Jednak lekarze mieli na moje problemy jedną odpowiedź : ”Proszę się nie lenić, nic Pani nie dolega, każdy by chciał poleżeć.”
Wynik badań był dla mnie szokiem ale i wybawieniem! Moi synowie męczyli się 17 lat, a ja całe moje życie bez świadomości co nam dolega! Okazało się bowiem, że wszyscy chorujemy na zespół Ehlersa-Danlosa (EDS) - genetyczną, nieuleczalną, postępującą chorobę tkanki łącznej, która prowadzi do zaniku mięśni oraz deformacji kostnych. Każdy z nas ma inny podtyp i u każdego choroba ta daje inne objawy. U starszego Dominika jest to wrodzona łamliwość kości, zaburzenia kolagenu w całym ciele, natomiast u Dawida postać choroby jest specyficzna z powodu współistniejącego porażenia mózgowego.
Postawmy ich na nogi
Lekarze z Instytutu Paley’a dali szansę moim synom na wyjście z tego koszmaru. Chłopcy potrzebują specjalistycznej, intensywnej długotrwałej rehabilitacji, która postawi Dawida na nogi, a Dominikowi da szansę na życie bez urazów, złamań i bólu oraz wzmocni jego stawy i mięśnie. Jeśli teraz zaniedbamy rehabilitację to dojdzie do zaników mięśni i chłopcy pozostaną na wózkach inwalidzkich! EDS to choroba nieuleczalna, postępująca, na którą nie ma leku i tylko specjalistyczna, właściwie dobrana, ciągła rehabilitacja zatrzymuje rozwój choroby. Koszt tego cudu to ponad 200 tys. zł. rocznie. Do tego dochodzą koszty związane ze zbyt późno postawioną diagnozą takie jak: opłaty za kolejne badania, rezonanse, tomografie, leczenie kardiologiczne, stomatologiczne oraz wizyty u wielu innych specjalistów. Biologiczny tata chłopców nie interesuje się ich losem – został pozbawiony praw rodzicielskich. Na placu boju pozostałam ja. Proszę stań ze mną do walki o przyszłość moich synów.
Ilona, mama.
Anonimowy Darczyńca Zweryfikowany –
Panowie wytrzymajcie!
Mira P Zweryfikowany –
Powodzenia!
Artur –
Życzę dużo zdrowia.
Małgorzata Zweryfikowany –
Chłopaki, macie moc! Dużo zdrowia :-)))
Monika Zweryfikowany –
Dużo wytrwałości i wiary dla pani i chlopaków.Mama uchyli nieba swoim dzieciom.Wierzę ,że razem nazbieramy potrzebną kwotę.🙏
Bożena Mądzielewska Zweryfikowany –
Mam nadzieję ,że państwo uzbieracie tę kwotę i to pomoże w rehabilitacji. Pozdrawiam
Zenobia –
Nie pozwólcie się stłamsić przez chorobę, dacie radę 😆😆😆😆
Anonimowy Darczyńca Zweryfikowany –
Wszelkich Lask Bożych dla Was w walce z chorobą.
Mariusz Zweryfikowany –
Zdrowia
stanisław Zweryfikowany –
uda się