Uratujmy życie Bartka
Wpłaty: 1
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
Bartuś jeszcze się nie urodził, a już jest poważnie chory. 100 000 zł – tyle potrzebują jego rodzice, aby ich synek mógł przeżyć.
HLHS – czym jest?
To wrodzona wada serca, która charakteryzuje się tym, że lewa komora serca nie jest zdolna do prawidłowej pracy, nie wykształciła się prawidłowo w życiu płodowym. Także Bartek urodzi się z połową serca i od samego początku będzie walczył o każdy oddech. Jego wada dodatkowo się skomplikowała, bo otwór dający szansę na zachowanie krążenia krwi wewnątrz jego serca jest restrykcyjny. W przebiegu tej choroby ma to wielkie znaczenie, gdyż o przeżyciu dziecka w dużej mierze decyduje drożność przewodu tętniczego Botalla oraz obecność otworu owalnego.
Mimo że o życiu Bartka decydować będą minuty lub godziny, ma ciągle szansę. Musi jednak przyjść na świat w miejscu, w którym bezpośrednio po narodzinach zostanie zoperowany. Nie wiadomo dokładnie, ile czasu będą mieli lekarze na przeprowadzenie zabiegu, ze względu na zwężający się otwór owalny. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest to, aby trafił w ręce jednego z najlepszych kardiochirurgów – prof. Malca, który przyjmuje w klinice Münster w Niemczech.
Pobyt w tamtejszym ośrodku związany jest jednak z olbrzymimi kosztami, wciąż brakuje 100 000 zł. Rodzice, którzy już dziś walczą o życie swojego syna, proszą wszystkich o wsparcie. Czasu jest coraz mniej, a poród może nastąpić w każdej chwili.
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.