To serce musi bić. Ocal życie malutkiego Antosia!
Wpłaty: 78
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
Bez serca nie da się żyć. My też nie moglibyśmy żyć bez naszego Serduszka, bez naszego synka – Antosia. Jego serce też bardzo pragnie żyć, bić i kochać, ale jest ciężko chore, obarczone okrutną diagnozą. Nie śpimy po nocach, nie dlatego, że synek nas budzi, ale z powodu lęku o niego. Wsłuchujemy się w oddech i miarowy rytm serca wiedząc, że w każdej chwili ten piękny dźwięk może ucichnąć.
Cios prosto w serce
Na początku ciąża przebiegała prawidło, wszystkie wyniki w normie, badania prenatalne też, a my młodzi, zdrowi i silni. Wyrok zapadł w 20 tyg. ciąży. Podczas badania lekarz wypowiedział słowa, po których nasz świat runął, a czas stanął w miejscu: „Jest problem z serduszkiem”. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy jak duży. Ostateczna diagnoza dała nam łamiącą serce prawdę – HLHS (niedorozwój lewej komory serca), wada, która stanowi śmiertelne zagrożenie dla życia i wymaga wieloetapowego leczenia.
Światełko w tunelu
To, co przeżywają rodzice po otrzymaniu takiej wiadomości trudno ubrać w słowa. Nasze marzenia pękły jak bańka mydlana. Zostaliśmy sami z czarnymi myślami, bólem, przeraźliwym strachem i poczuciem niesprawiedliwości. Nie mogliśmy i nie chcieliśmy pogodzić się z tym wyrokiem. Moc miłości jest jednak nieopisana. Szybko przyszedł czas na mobilizację sił i początek walki o naszego syna. Po wielu konsultacjach zdecydowaliśmy się na oddanie życia Antosia w ręce najlepszego specjalisty, wybitnego kardiochirurga dziecięcego – Profesora Edwarda Malca z Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej, Chirurgii Wad Wrodzonych Serca Universitätsklinikum w Münster.
Pierwszy krok
Poród odbył się wcześniej niż zaplanowano ze względu na złe wyniki badań. Ostatniego dnia lutego, drogą cesarskiego cięcia, na świat przyszedł nasz Antoś! Był maleńki i od razu został podłączony pod lek ratujący życie, który umożliwił mu doczekanie pierwszej z trzech operacji. Ta odbyła się zgodnie z planem. Synek na szczęście szybko doszedł do siebie i już pod koniec kwietnia mogliśmy zabrać go do domu. To był jedynie początek drogi.
Drugi krok
Teraz czeka nas drugi etap operacji ratującej życie. Odbędzie się ona już w sierpniu w klinice w Münster. Bez niej Antoś nie ma szans. Wiemy, że nie sprawi ona, że nasze dziecko stanie się nagle zdrowe. Syn będzie jednak mógł żyć, rozwijać się, kochać i być kochany! Jego droga przez życie dopiero się zaczyna, a my zrobimy wszystko by trwała i była piękną przygodą. Cena za ten cud to około 180 tys. zł. Pomóżcie ocalić naszego syna!
POPRZEDNIE ZBIÓRKI
1. Zbiórka na poród i pierwszą operację serca w Klinice Kardiochirurgii Dziecięcej, Chirurgii Wad Wrodzonych Serca Universitätsklinikum w Münster (2022).
Dzięki wsparciu innych Fundacji zakończyliśmy naszą zbiórkę. Antoś urodził się 28 lutego 2022 r. w klinice w Münster, miesiąc przed zaplanowanym terminem ze względu na złe wyniki badań. Natychmiast przeszedł pierwszą operację ratującą życie, która przebiegła zgodnie z planem. Przed nim jeszcze dwa kolejne etapy operacji.
Anonimowy Darczyńca Zweryfikowany –
Zdrowia dla Synka
Bartek Zweryfikowany –
Trzymaj się! Powodzenia ,dużo zdrowia
Adam Zweryfikowany –
Pozdrawiam !!!
Maciej –
Niech Pan Was wspiera.
Anonimowy Darczyńca Zweryfikowany –
Trzymam kciuki malutki Antosiu!
Arek –
:)))
Witold Zweryfikowany –
Powodzenia!