Doczekać do przeszczepu
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
PRZEKAŻ 1,5% NA LECZENIE ANI! Wypełnij tradycyjny druk PIT lub uzupełnij formularz online.
KRS: 0000362564
Cel szczegółowy: Ania Gałka
Po przeszczepie serca Ania wymaga podawania leków i zakupu drobnego sprzętu medycznego tj. pulsoksymetr, ciśnieniomierz.
PONIŻEJ HISTORIA ZBIÓRKI DLA DZIEWCZYNKI
Pozornie niegroźna infekcja spowodowała u pięcioletniej Ani zapalenie mięśnia sercowego. Po roku spędzonym w szpitalu dziewczynkę przeniesiono na OIOM, gdzie kilka miesięcy czekała na przeszczep serca…
Ania urodziła się 5 października 2006 roku i dobrze się rozwijała. Była radosnym, całkowicie zdrowym dzieckiem. Chodziła do przedszkola i uwielbiała bawić się z braćmi.
W czasie niegroźnie przebiegającej infekcji w czerwcu 2011 Ania poczuła się bardzo źle: zaczęła szybko oddychać i bardzo zbladła. Badania przeprowadzone w szpitalu wykazały, że infekcja wywołała zapalenie mięśnia sercowego, które spowodowało poważne uszkodzenia i niewydolność serca. Ania musiała zostać w szpitalu, w którym przebywa do dziś.
Wszyscy mieli nadzieję, że serce się zregeneruje i zacznie samodzielną pracę, ale po roku stan Ani pogorszył się na tyle, że 3 sierpnia 2012 roku lekarze zdecydowali się na przeniesienie dziewczynki na oddział intensywnej terapii i podłączenie doBerlin Heart (sztucznego serca), które w sposób mechaniczny wspomaga krążenie – do czasu, aż nie znajdzie się odpowiedni dawca do transplantacji serca.
Rodzice podporządkowali całe swe życie nowej sytuacji, by otoczyć dziecko opieką, ale rok w szpitalu dla sześcioletniej Ani to prawie jak całe życie.
Choroba zaskoczyła całą rodzinę, świat Ani wywrócił się do góry nogami. Z pogodnej, wesołej i beztroskiej pięciolatki, Ania znalazła się w świecie, gdzie na każdym kroku widzi cierpienie innych małych pacjentów. Na psychikę dziewczynki bardzo źle działa również rozłąka – z rówieśnikami, rodzeństwem i z mamą, z którą może spędzać zaledwie godzinę dziennie, zgodnie z regulaminem szpitalnym.
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.