Tadzio chce słyszeć
Wpłaty: 1
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
Tadzio zmaga się z ciężką wadą serca oraz głębokim niedosłuchem. Aby słyszał i rozumiał mowę musi przejść operację wszczepienia implantu ślimakowego. Specjaliści w naszym kraju nie chcą wykonać zabiegu ze względu na brak odpowiedniego zabezpieczenia kardiologicznego. Jedyną szansą dla chłopca jest Klinika Laryngologii w Niemczech.
Tadzio urodził się z zespołem niedorozwoju lewego serca. Jest po trzech operacjach kardiochirurgicznych. Po drugim zabiegu chłopiec doznał ciężkich komplikacji: miał niewydolność oddechową, sepsę i był reanimowany. Ogromna wola życia Tadzia i wysiłek lekarzy sprawiły, że przeżył. Niestety, komplikacje doprowadziły do głuchoty.
Dopiero po trzeciej operacji w 2012 r., przeprowadzonej przez prof. E. Malca, Tadzio zaczął się rozwijać. Nauczył się chodzić, jeść, pić i nie potrzebował już tlenoterapii. Zrobił się bardzo kontaktowy, nauczył się bawić tak, jak dzieci w jego wieku. A co najważniejsze – polubił noszenie aparatów słuchowych! Dzięki temu zaczyna wydawać gardłowe dźwięki, reaguje na wołanie i hałasy.
Niedosłuch Tadzia jest tak głęboki, że nikt właściwie nie potrafi ocenić, ile tak naprawdę do niego dociera. Rozumie wiele gestów, parę już sam pokazuje i używa adekwatnie do sytuacji. Jest bardzo ambitny i chce się ciągle uczyć, ale niestety nie ma szans na wykształcenie mowy, jeśli nadal pozostanie tylko w aparatach słuchowych.
Jedyną szansą jest operacja wszczepienia implantu ślimakowego. Początkowo chłopiec został zakwalifikowany do niej w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu (przy Światowym Centrum Słuchu). Później okazało się, że klinika nie jest w stanie jej przeprowadzić ze względu na wadę serca chłopca. Nie posiada ona sali intensywnej terapii, kardiologa ani anestezjologów przygotowanych do znieczulenia dziecka z tak poważną wadą serca. Bez odpowiedniego zabezpieczenia kardiologicznego życie Tadzia może być zagrożone.
Rodzice byli zmuszeni do szukania pomocy dla syna poza granicami naszego kraju. Tadzio został zakwalifikowany do operacji w niemieckiej Klinice Laryngologii w Münster. Tam doświadczeni specjaliści – prof. Claudii Rudack i prof. Antoinette am Zehnoff-Dinnesen, dokonają wszczepienia implantu, a zabezpieczenie kardiologiczne zapewnią prof. Edward Malec i doc. Katarzyna Januszewska. 25.03.2014 r. chłopiec będzie miał wykonany planowany zabieg kardiochirurgiczny (zamknięcie fenestracji i wszczepienie rozrusznika) i zaraz po tym lekarze dokonają wszczepienia implantu. Tu nie ma problemu ze stworzeniem odpowiedniego zespołu lekarzy. Jedynym problemem są pieniądze – koszt operacji to 35 500 EURO (ok. 150 000 PLN).
“Nie mamy już sił szarpać się z polską kliniką specjalizującą się w dziedzinie wszczepiania implantów. Nasi lekarze nie chcą nam dać na piśmie potwierdzenia, że nie podejmą się operacji, bo jak mówią “to dla kliniki prestiżowa porażka”. To oznacza, że NFZ nie zrefunduje operacji w innym kraju. Tym samym nasz synek został w Polsce skazany na głuchotę! Czas działa na niekorzyść Tadzia – im później wszczepi się implant, tym gorsze jego efekty i trudniejsza rehabilitacja. Wierzymy, że umożliwiając naszemu Tadziowi usłyszenie świata damy mu szansę na jeszcze lepszy rozwój i dobre życie. Mamy ogromną nadzieję, że znajdą Państwo choćby niewielką kwotę mogącą wesprzeć naszą zbiórkę. Za wszystko z całego serca dziękujemy!”
Rodzice Tadzia
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.