Skip to main content

PILNE!!! Mamy 7 dni, by uratować życie Bartusia!

PILNE!!! Mamy 7 dni, by uratować życie Bartusia!
Bartek Siwek – 
4 miesiące
Czas zbiórki: 2 czerwca 2016
 – 18 października 2016
Cel: Operacja serca
Koszt: 101108 zł
Mamy już
101108.00 zł
Potrzebujemy
101108 zł
100.00%
100.00%
Mamy już
101108.00 zł
Potrzebujemy
101108 zł
100.00%
100.00%
50 100 200 500 1000 Inna kwota

Wpłaty: 1

20.01.2022 12:03
101 108

Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego

Noszę w sobie śmiertelnie chore dziecko, dla którego jestem gotowa zrobić wszystko. Jestem matką, za której dziecka życie, trzeba zapłacić olbrzymie pieniądze. BŁAGAM O POMOC!!!

Dopóki jest w brzuchu mamy, jest bezpieczny

Mój drugi syn ma przyjść na świat w czerwcu tego roku. Na badaniach kontrolnych wykryto u niego rzadką i złożoną wadę serca – zespół heterotaksji, całkowity kanał przedsionkowo-komorowy, wspólny przedsionek oraz wspólny pień tętniczy. Lekarze podejrzewają też niedorozwój (agenezję) prawej nerki. By mieć jakiekolwiek szanse na życie, musi zaraz po urodzeniu przejść bardzo skomplikowaną operację serca.

Specjaliści z całego kraju są bezradni, po każdej konsultacji słyszałam, że ta ciąża powinna zostać przerwana, że nie ma sensu, by walczyć o życie, które i tak zgaśnie! Ale ja nie rozumiałam, jak można mówić takie rzeczy matce, której serce bije obok serduszka jej dziecka? Która czuje jego ruchy, jego życie?

Tam, gdzie nikt nie widzi już sensu

Tam gdzie nikt nie widział sensu, znalazł go profesor Edward Malec! Pierwsze konsultacje i zarazem pierwsze słowa z ust lekarza, które nie bolały, nie raniły, a dawały ogromną ulgę, której większość ludzi nigdy nie doświadczy. Aby Bartuś bezpiecznie trafił w jego ręce, przygotowania do porodu i sam poród musi się odbyć w niemieckiej klinice w Münster. Po kilku dniach profesor zoperuje serduszko Bartka. Koszt całego leczenia to 51 200 EUR, czyli ponad 225 000 PLN.

Myślę, że każda matka zrobiłaby to samo na moim miejscu. Schowałaby wstyd i dumę do kieszeni, kiedy wiedziałaby, że gra się toczy o życie jej dziecka. Ja nie proszę, ja błagam, uratujcie razem ze mną Bartusia!

Dominika Siwek, mama


Kosztorys leczenia

Słowa wsparcia

Opinie

Na razie nie ma słów wsparcia.

Napisz pierwsze słowa wsparcia

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dzięki Wam zebraliśmy
101108.00 PLN
Bartek Siwek dziękuje z całego serca
101108.00 zł
z 101108 zł
100.00%
100.00%
50 100 200 500 1000 Inna kwota