Jedyny ratunek za granicą!
Wpłaty: 1
Każdą darowiznę przekazujemy w 100% na leczenie podopiecznego
“Musimy dokończyć badania i leczenie – innego sposobu, by pomóc Alexowi, nie ma! Lekarze przedstawili nowy kosztorys badań, droższy od poprzedniego o ponad 20 tysięcy dolarów! Są już blisko odkrycia, co jest chłopczykowi… Jeśli jednak nie zbierzemy pieniędzy, badania się nie odbędą! To będzie oznaczać tylko jedno – powrót do Polski i porażkę. Brak leczenia. Mamy mało czasu na pomoc! Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka na leczenie chłopca: https://www.siepomaga.pl/pomoz-alexowi.
Każdy posiłek to niewyobrażalne cierpienie dla 3,5-letniego Alexa, każda próba karmienia kończy się ostrymi bólami brzucha, biegunką, wymiotami, wysypką, obrzękami twarzy. Chłopczyk na wszystkie produkty i leki reaguje ostrą reakcją alergiczną. Doszło już do tego, że jego organizm bierze białko z samego siebie, czyli „zjada się sam”.
Nikt w Polsce nie potrafi zdiagnozować choroby, nikt nie umie chłopcu pomóc... Jeśli nie wyjedzie na leczenie do USA, gdzie rozpoznają podobne choroby, może dojść do tragedii, Alex przestanie w ogóle przyjmować jakiekolwiek pokarmy…
W 2015 roku dzięki pomocy darczyńców chłopiec wyjechał do kliniki w USA. Tam świetnie zareagował na podane leki i jedzenie, jednak po 6 miesiącach leki przestały działać, a co najgorsze ̶ uczulił się na nie. W tej sytuacji konieczne są rozszerzone badania i zmiana leków.
Specjaliści z Mayo Clinic w USA chcą poprowadzić dalsze leczenie Alexa, które jest dla niego jedyną szansą. Niestety koszty terapii są ogromne ̶ ok. 40 000 $ (prawie 150 000 zł)!
Rodzina miała jechać na leczenie w lipcu, niestety z uwagi na brak środków przyjęcie do kliniki przesunięto na początek września ̶ bardzo wierzymy, że z Waszą pomocą uda nam się do tego czasu zebrać potrzebną kwotę. Nie ma innego wyjścia, Alexowi trzeba pomóc. Nie pozwólmy, żeby chłopiec nadal tak bardzo cierpiał i ginął w oczach…
Opinie
Na razie nie ma słów wsparcia.